Zima...wraz z chłodem przyniosła śmierć bliskiej mi osoby.
Właściwie spodziewany koniec.
Był smutek i były łzy. To oczywiste.
Jest jednak coś potężniejszego dla tej duszy - koniec cierpień w doczesności i szansa na
Niebiańskie Boże Narodzenie...bliżej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz