30 września 2009
Interpretacje snów w starożytnosci
23 września 2009
Jesiennie
10 września 2009
Sny lękowe i koszmary
07 września 2009
06 września 2009
05 września 2009
Droga
03 września 2009
"The time always comes...
Robert Smith to mistrz tworzenia piosenek idealnie oddających stan ducha.
Jego teksty niesamowicie opowiadają to co siedzi głęboko w człowieku.
Jakby wyjął rozdarte już serce i panierował je w myślach zalanych krwią bólu, a potem przeniósł na papier i ubrał w słowa.
Wiele jest świetnych piosenek The Cure, nie tylko smutnych.
Jednak ta czyli "Bloodflowers" jest mi teraz niezwykle bliska.
"The time always comes to say goodbye!" chciało by się zaśpiewać razem z Robertem.
"Zawsze przychodzi czas na pożegnanie." Taka oczywista sprawa.
Wszystko ma swój kres. To rzecz naturalna.
Wewnętrzne rozdarcie zdaje się krzyczeć: "Ale dlaczego????"
Jasne, że koniec starego jest początkiem nowego, lecz gdy wszystko jest zbyt świeże nie da się zaspokoić takim myśleniem. Człowiek potrafi wiele zdziałać nastawieniem psychicznym, ale gdy uczucia wchodzą w grę to nie jest już takie proste i nieraz drży powieka...
Uczucia, czyli największe przekleństwo, a zarazem błogosławieństwo człowieka (jak już kiedyś wspomniałam).
Najgorzej w życiu to czegoś żałować i czuć bezradność. Żałować, ale nie czegoś co było bardziej tego, czego się nie zrobiło. Nic "na siłę" nie ma sensu.
Człowiek nigdy nie jest gotowy na koniec. Nawet gdy się do tego przygotowuje i wie, że to nieuniknione. Ten zbliżąjcy się cień bezczelnie zachodzi nas od tyłu i wbija swe ostrze...
Coś nagle się skończyło podczas gdy tak naprawdę nie zdążyło się jeszcze rozwinąć. To jak kwiat włożony do wazonu lecz pozbawiony wody, jak nagłe odcięcie od respiratora...
"Always fade
Always die
I let fall
Flowers of blood..."