29 sierpnia 2009

Tooooooooo looooooong!!!!!!!!!!!!!

Nie mam siły pisać o mojej obecnej sytuacji.
Jako doskonały opis tego, co się ze mną dzieje zamieszczam znany już klip DM.
Muzycznie, a przede wszystkim tekstowo i obrazowo jest to idealne malowidło znienawidzonego bólu istnienia i skrępowania funkcjonowania w świecie. Tak właśnie czuję!
Ten smutny i nudny już stan niemożności jest jak kupa gówna albo wymiociny, w których niestety znowu się tarzam...
Nie, nie katuję się tą piosenką przerabiając w kółko tekst i melodie.....to jest moja osobista spowiedź wykrzyczana z błękitnego pokoju w eter!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

24 sierpnia 2009

Czas

Na mojej osobistej jawie płynął statek. Dmuchałam w Jego żagle tak, by znikał czas, a On pozwalał mi zwiedzać podwodny świat...
Lecz zawsze przychodzi ta chwila i znika punkt na horyzoncie.
Jesteśmy w stanie wiele zmienić, ale nie wszystko. Są sprawy, nad którymi nie mamy władzy. To Siła Wyższa, może coś zapisane tam na górze.
Spotykamy tylu ludzi na swojej drodze. Po co to wszystko?
Żeby wzajemnie się inspirować, zastanowić nad sobą, dostrzec drugą stronę, ofiarować uśmiech...
Zobaczyć swoje błędy, podnieść, dać komuś "kopa"...
Może to ten kolejny etap życia, który trzeba zakończyć by otworzyć następny?
Podobno wszystko ma sens i nic nie dzieje się przypadkiem.
Szkoda tylko, że zapominamy o tym gdy nadchodzi kolejny czas rozstania.
Gdy minęły chwile śmiechu i płaczu z bratnią duszą, upadamy, a twarz spotyka się z zimnym betonem.
Tu nikt nie umiera. Może tylko jakaś część mnie.
Płynął statek, a teraz płynie też czas. Czas niepewności, wielkiej niewiadomej, w której trzeba się jakoś odnaleźć.
Początek końca???

23 sierpnia 2009

Johnny

Siedząc w szkolnej ławce na lekcji (Bóg jeden wie jakiej), wlepiam wzrok w swojego nauczyciela.
Wow, to sam Johnny Depp prowadzi wykład! Mój ulubiony aktor ;)
Przysuwam się do koleżanki i szepczę jej do ucha: "Muszę sobie zrobić z nim zdjęcie i wziąć autograf oczywiście".
Kiedy tak Johnny zajmuje się lekcją, ja liczę pieniądze rozłożone na ławce, jest tam jakieś 2000 zł.
To będzie swego rodzaju łapówka dla niego. W tym śnie taka sprawa to norma dla nauczycieli, więc dawanie w łapę to rzecz jawna.
Depp zachowuje się dość cwaniacko. W pewnym momencie widzę jak obejmuje jedną uczennicę.
Za bardzo się z nią spoufala, a to niedopuszczalne w relacji nauczyciel-uczeń.
Nagle krzyczę po angielsku coś jak: "Hey! You can't do this!".
A Johnny na to: "Aha, u was w Polsce to się nazywa prywatność seksualna". ( czy jakoś tak )
Cała klasa patrzy na mnie zbulwersowana, jak mogłam upomnieć samego Johnny Depp'a!
Jakby miał jakieś gwiazdorskie przywileje w tej kwestii!
W odpowiedzi na wzrok klasy uśmiecham się. No co? Takie są zasady!

18 sierpnia 2009

...

Blood on the...

Na niewielkim osiedlowym parkingu w okolicach szkoły i lokalnego gabinetu dentystycznego żona mego znajomego jeździ małym wózkiem widłowym. Nawet dobrze jej to idzie, chociaż nie do końca nad nim panuje. Co dziwne jest tam moja mama, która pomaga tej dziewczynie zatrzymać na chwilę pojazd. Stoi naprzeciw wózka z rozłożonymi rękami jak szaleniec z zamiarem samobójczym przed maską nadjeżdżającego samochodu. Matka "obejmuje" przód wozu i w ten sposób udaje się zablokować wózek. Te kobiety świetnie się przy tym bawią, śmieją wariacko.
Co one właściwie robią? To je tak bawi?
Obserwuję całą sytuację nieco zdziwiona.
Nagle pękają hamulce, koniec panowania. Wózek widłowy uderza w moją mamę i przewraca się.
Już nie słychać śmiechu.
Leżą obydwie zakrwawione na ziemi. Biegnę szybko do matki rzucając tylko okiem na dziewczynę. To takie więzy krwi, oczywista sprawa, że w pierwszej kolejności chcę pomóc mamie.
Klękam przy niej. Myślę sobie: "Jak dobrze, że mam butelkę wody mineralnej i chusteczki. Zaraz przemyję jej zakrwawione ciało. Opatrzę rany".
Widzę, że lewy bok w okolicach trzustki ma wyraźnie przebity. Boję się, że to może być coś poważnego, że uszkodziło jej jakiś wewnętrzny organ i wykrwawi się.
Pytam: "Mamo wezwać karetkę???"
A ona spokojnie odpowiada: "Nie wzywaj, nie wzywaj..."

13 sierpnia 2009

Sny o podłożu fizjologicznym

...zazwyczaj nie mają głębszego znaczenia. Mogą powstawać przy spadku ciśnienia w "godzinach biologicznego kryzysu" (między 2 a 5 rano), rozładowaniu napięć w korze mózgowej lub pod wpływem zewnętrznych bodźców temperaturowych (np. gdy nie jesteśmy odpowiednio ciepło przykryci).
Czasem sny sugerują nam chorobę i mogą nawet przyśnić się konkretne partie ciała zagrożone dolegliwościami, których jeszcze nie odczuwamy. Lepiej przeprowadzić badania lekarskie w tym kierunku, gdyż bardzo często wskazówki senne okazują się prawdziwe. Najczęściej są to zaburzenia psychosomatyczne, które mogą przejść w konkretne schorzenie.
Możemy też śnić o określonej chorobie, a mimo badań nie wykrywamy żadnych zmian w organizmie. W takim przypadku narząd występujący w śnie ma znaczenie symboliczne (np. serce może oznaczać kłopoty uczuciowe).
Nie warto wpadać w panikę z powodu takich snów, ale też nie powinno się ich lekceważyć.
Nie wyjaśniono, jak to się dzieje, że czasem marzenia senne wyraźnie sugerują nam chorobę.
Możliwe, że układ nerwowy wyczuwa najmniejsze nieprawidłowości w organizmie i wysyła sygnały do mózgu, ale są one zbyt słabe, aby je przekazać do świadomości.
Pewnie staje się to możliwe dopiero we śnie, gdy mózg jest częściowo odcięty od bodźców otoczenia.
Interesująca teoria ;)

10 sierpnia 2009

Sny o treści seksualnej

Seksualność człowieka jako jeden z najsilniejszych popędów ma swoje miejsce także w marzeniach sennych.
Cenzura senna dopuszcza treści seksualne silnie zniekształcone. Często sny tego rodzaju nie mają
wiele wspólnego ze sprawami płciowości. To coś w rodzaju kodu, który ukrywa prawdziwą treść.
Powinno się zbadać jaki naprawdę zawierają komunikat.
Oczywiście są też przypadki gdzie sny seksualne służą rozładowaniu popędu. To pozorne zaspokojenie potrzeb płciowych, na które nie możemy sobie pozwolić na jawie przywraca równowagę psychiczną, której zagrażał niezaspokojony popęd.
We śnie może dojść do orgazmu, więc nie musi być to tylko pozorne zaspokojenie.
Sny tego typu regularnie miewają ludzie, którzy w życiu prawdziwym nie mają możliwości nawiązania kontaktów płciowych lub mają jakieś zahamowania w tej sferze.
Jednak większość snów o treściach seksualnych wyraża inne potrzeby, problemy i konflikty.
Mogą sygnalizować potrzebę bliskości, uznania czy szacunku (zależy to od konkretnego przypadku). Potrzeby te zostają symbolicznie zaspokojone przez zabarwienie seksualne we śnie.
Takie sny mogą też świadczyć o braku dojrzałości, pewności siebie lub zaburzeniach w sferze emocjonalnej-zwłaszcza gdy są perwersyjne.
Warto wziąć to pod uwagę by po przebudzeniu nie oskarżać się z powodu zboczenia.